Na krakowskim Kazimierzu, pomiędzy miejscem gdzie parkujemy, a miejscem gdzie udaje się Kasia znajduje się synagoga i cmentarz Remu. Od pierwszego razu, gdy byliśmy w tym miejscu kombinowałem jak wejść na ten cmentarz, problemem było to, że zwykle bywaliśmy tam w sobotę, a w soboty i żydowskie święta cmentarz jest zamknięty ( Z tego samego powodu niepowodzeniem okazało się odwiedzenie cmentarza żydowskiego w Pradze ). Jedyne co to w murze, przy jednej z ulic znajduje się małe "okienko" poglądowe, ale w sumie niczego z niego ciekawego nie widać
Tym razem była to niedziela... Okazało się, że po zapłacie 5pln, obietnicy, że będę miał na głowie kaptur ( dobrze, że akurat miałem bluzę z kapturem, bo spełniłem ten warunek, dwa było przeraźliwie zimno ) będziemy mogli zobaczyć cmentarz, ba, zapytałem czy mogę robić zdjęcia.. odpowiedź była twierdząca..
Jedynym niebezpieczeństwem było to, że przed bramą podwórza synagogi zgromadziła się jakaś skośnooka wycieczka, ale chyba dali sobie spokój, chyba nie czuli klimatu. Na szczęście :)
Pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy po przekroczeniu furty cmentarza jest to, że na nagrobkach leży pełno kamieni. Jak można przeczytać na stronie kirkuty.xip.pl zwyczaj układania kamyków pochodzi z dawnych czasów i nawiązuje do tego, że gdy zwłoki grzebano na pustyni, pochówek zabezpieczano w ten sposób przed dzikimi zwierzętami. Było to zarazem wyrazem szacunku dla zmarłego
---
Tech.
f/2.8 ISO200 1/400sec 70mm Sigma 70-200/2.8
f/2.8 ISO400 1/400sec 200mm Sigma 70-200/2.8
f/2.8 ISO450 1/400sec 200mm Sigma 70-200/2.8
f/2.8 ISO450 1/400sec 200mm Sigma 70-200/2.8
f/2.8 ISO320 1/400sec 70mm Sigma 70-200/2.8
f/2.8 ISO640 1/400sec 200mm Sigma 70-200/2.8
f/2.8 ISO360 1/400sec 70mm Sigma 70-200/2.8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz