niedziela, kwietnia 06, 2014

Dzisiaj zaliczyłem mały spontan.. Mały naciągnął dziadka na ryby, Kasia zapytała "Mąż, jakbyś pojechał pofocic, ja bym pojechała z Tobą na rolki".Czemu nie, zwłaszcza,że miejsce do którego się udaliśmy mijam na rowerze bardzo często. Jak to zwykle, na Kradziejówce, nie ma co focić.. Most kolejowy, zdewastowana, niewykorzystywana linia kolejowa, krzaki, bażiny..

 Na szczęście pojawił się mech, oświetlony ciepłym, popołudniowym światłem i znowu skorzystałem z tego diabelstwa jakim jest LV.. Byłem trochę "za ładnie" ubrany by kłaść się na glebie, więc.. LV, ekwilibrystyka głową wraz z estymacją kadru..

Oczywiście wygląda się wtedy jak totalny amator.. focenie na zombie, no może kucające zombie, trzymające aparat i lufę na wysokości podeszwy buta.. No ale... Bez tego nie byłoby fotek.


No i szkło oczywiście nie macro, choć dumny napis na obiektywie głosi..Ale i tak je lubie..


---
Tech.
f/11 ISO900 1/400sec 70mm Sigma 70-200/2.8
f/4 ISO360 1/4000sec 145mm Sigma 70-200/2.8
f/4 ISO400 1/2500sec 145mm Sigma 70-200/2.8
f/4 ISO400 1/2000sec 200mm Sigma 70-200/2.8
f/4 ISO400 1/500sec 120mm Sigma 70-200/2.8

1 komentarz:

Nie marnuj zycia . pisze...

Takie spontaniczne foto wypady czasem bywają bardzo owocne .