niedziela, maja 06, 2012



No i najdłuższy długi weekend w historii świata się zakończył. To chyba najdłuższa możliwa kombinacja do wykorzystania, nie wiem czy jest możliwe wydłużenie tego okresu.. no chyba,że wielkanoc wypadła by na końcu kwietnia albo jakieś przysłowiowe "boże ciało" przywędrowało by na początek maja.. Ale dobrze, parę dni odpoczynku i odzyskania sił. No oczywiście parę okazji do pofocenia. Dzisiaj dwie fotki z pleneru w Elektrowni Rybnik, pierwsze to oczywista rzecz w takim miejscu.. Nic ciekawego, ale druga...
W pierwszym momencie pomyślałem "ofak" i zacząłem się śmiać.. Każdy kto ma dziecko wie, że to typowa kurortowa wyciągarka (dwu)złotówek z kieszeni rodziców. No ale co ona robi w takim miejscu? ( Przypominam, że to teren elektrownii, jedyne dzieci które tam się znajdują to te niepoczęte lub poczęte a jeszcze nie urodzone. Dopiero po dłuższej chwili zauważyłem co to tak naprawdę jest :):):)


---
Tech.
f/8 1/1250sec ISO200 200mm Sigma 70-200/2.8
f/5.6 1/500sec ISO500 86mm Sigma 70-200/2.8
 

2 komentarze:

Małgoś pisze...

A jak długa chwila wchodzi w rachubę? :) Bo ja się przyglądam i przyglądam, i za diabła nie widzę co w tych kapsułkach? Po podpisie bym obstawiała na zatyczki do uszu...? Ale pewnie to bardziej podchwytliwe? :D

fotocyk pisze...

Ha dokładnie.... zatyczki do uszu!