poniedziałek, marca 18, 2013

No i mamy wiosnę.. To znaczy ogłaszam wiosnę na blogu :) Ogłaszam kwiatami :) Teraz historia powstania fotki.. W ostatnio piątek pracowałem z domu ( znowu, dzięki pożyczonemu z pracy komputerowi mogę to znowu robić) i idąc sobie zrobić kawę zauważyłem na linii wzroku .. krokusy.. Strasznie mnie to zaskoczyło, bo pogoda przez ostanie dni była mega badziewna a tu krokusy... Jeszcze małe wyjaśnienie "lini wzorku", no raczej nie jestem krasnoludkiem , ale moja samotnia znajduje się cześciowo pod ziemią i patrząc przez okno właśnie na lini wzroku mam trawę no i krokusy.. Napisałem kumplowi, że widzę pierwsze wiosenne kwiaty, na co on "o krokusy mega, strzel fotkę".. Wziąłem do reki komórkę, odpaliłem instagrama... i zonk.. kwiaty zajmują 1/16 kadru :))) Napisałem mu, "że nie dam rady".. na co on "kiedyś o tym dyskutowaliśmy, prawdopodobnie dysponujesz sprzętem na poziomie profesjonalnym zęby go sfocic, ale pomyślałeś o telefonie"... O to ci pokaże, pomyślałem.. wziąłem aparat i machnąłem tę fotkę :) Fakt faktem, gdyby instagram dał radę to bym na nim pozostał...  Jeszcze jedno.. rozmycie obrazu jest całkowicie analogowe.. szyba, trochę pozimowego brudu na niej i siatka na owady.. :).
---
f/2.8 1/1000sec ISO200 170mm Sigma 70-200/2.8