Aparat pojawil sie u nas w w zwiazku z tym, ze mial urodzic sie nam dziobek. Szybka decyzja, kupujemy, pare konsultacji, pare wizyt na specjalistycznych forach i pod koniec stycznia pojawil sie Panasonic Fz-5. Calkiem fajna hybrydka, z dlugim, jasnym do tego stabilizowanym szklem. Od tego czasu zrobilem kilkanascie tysiecy zdjec i najfajniejsze jest to, ze ciagle jestem na poczatku drogi..
A to jest jedna z pierwszych moich fotek..