poniedziałek, grudnia 01, 2008


Chwieje się Lew, upada w mrok,
chwytają go demony.
Szkarłatne skrzydła pręży Smok
przez czarny wiatr niesiony...
Rycerze wiecznym legli snem,
bo srogi bój ich strudził,
A w głębi gór przeklętych, hen,
szatański rój się budzi.
Godzina Smoka! Trupi chłód.
Strach krwawym łypie okiem...
Godzina Smoka! Struchlał lud -
któż oprze się przed Smokiem?!

Robert E.Howard "Conan : Godzina Smoka"
Niestety nie czytałem, nie mój gatunek, ale ten wiersz jakos pasowal mi do tej fotki.. Ogólnie rzecze biorąc rok dzielimy na pory fotograficzna i bezfotograficzna. Wlasnie zaczela sie ta druga.. W niedziele poszedlem w krajobraz i nic.. nic nie ustrzelilem.. Wstyd mi..
---
f/5.6 1/500 sec ISO400 17mm Tamron 17-50/2.8

5 komentarzy:

Unknown pisze...

jestem zachwycony ta fotka :D

Anna pisze...

Piękna!

js pisze...

a my tacy mali...

tanthalos pisze...

Bardzo ciekawa fota, pozdrawiam

Małgoś pisze...

Wow, świetne ujęcie! bardzo mi się podoba. :)