czwartek, października 19, 2006

"Kiedy ranne wstaja zorze" aka "Kto rano wstaje ten leci po bulki" .. W akcie desperacji postanowilem wziasc aparacik na wyprawe do piekarni po bulki.. I trafilem idealnie.. Niebo bylo tego poranka niesamowite.. Niestety wschodna strona nieba jest u mnie badzo nieciekawa, ale miedzy drzewami,blokami , drutami udalo sie znalezc kawalek czystego nieba, akurat taki na oko Heliosa..Aby dodac nieco dramaturgii podczas wywolywania dolozylem odrobinke mocnejszego kontrastu.


----
Tech.
f/4 1/90sec ISO200 Helios 44M-4 58/2 Posted by Picasa

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

O ja cie, ale MEGA niebo dorwałeś! To była jak najbardziej słuszna decyzja z tym zabraniem aparatu do sklepu. No i po drodze miałeś z kim pogadać... ;-) Taki D50 to przecież najlepszy kumpel! ;)

Anonimowy pisze...

Niebo pierwsza klasa i to tak z samego rana. Pewnie miałeś naładowane akumulatory na cały dzień. Super!! (chwali się, że kolega rano po bułki dla żony chodzi)

fotocyk pisze...

oj nie.. Akumulatorki byly na wyczerpaniu.. ledwo na zachod slonca wystarczyly... ale zgadzam sie.. D50 to najlepszy kumpel :)