poniedziałek, kwietnia 27, 2009


Ale sobie sprawiłem niespodziankę po przyjeździe z Białego Dunajca.. Rozpakowawszy bagaże wskoczyłem z ekwipunkiem na rower , a jako, że "Słońce już gasło.. niebo zdawało się zniżać, ścieśniać i coraz bardziej ku niebu przybliżać..." jadąc koło ogródków działkowych zauważyłem jabłoń pięknie oświetloną długim, ciepłym słońcem... Z tej fotki cieszę się najbardziej, ze wszystkich zrobionych podczas weekendu ..
----
f/2.8 1/2000sec ISO200 200mm Sigma 70-200/2.8

3 komentarze:

Małgoś pisze...

No nie powiem... spoglądam zazdrośnie. ;-) Prze-pię-kne!
To ciepłe światło...cud - miód - malina. :)

js pisze...

czyli znaczy to, że należy szukać blisko :)

fotocyk pisze...

Szukać trzeba tam gdzie to się znajduje.. tak powiem :)