"Transatlantyki na oceanach
A krążowniki w rejsach ćwiczebnych
Każdy z nich musi mieć kapitana
Nasz kapitan też jest potrzebny" (A.Waligórski)
Pewnego wieczoru podczas spaceru "na zachód słońca", a zachody w Świnoujściu były z racji zbyt pięknej pogody nijakie, trafiliśmy na nie lada gratkę... Spotkanie amatora z armatorem. Pierwsze wyjście na otwarte morze kontenerowca m/v Cala Pigafetta zbudowanego w Szczecinie dla włoskiego armatora LOCAT SpA (205m dlugości, 32m szerokości)...
A było to tak...
Najpierw wyłonił się niespodziewanie zza drzew..
majestatycznie sunął w naszą stronę lewo mieszcząc się w kadrze,
a następnie wypłynął z kanału portowego na szerokie wody Bałtyku...
Co do samych zdjęć, warunki były dość ciężkie, była to pora bardzo niskiego zachodzącego słońca, jak statek wypływał z kanału, bardzo mocno był oświetlany..
Ale nie co dzień amator z południowej Polski ma okazje na tak niespodziewane spotkanie ze statkiem..To było naprawdę szczęście.
---
Tech.
1. f/4.5 1/320sec ISO400 50mm Tamron 17-50/2.8
2. f/4.5 1/500sec ISO400 34mm Tamron 17-50/2.8
3. f/4.5 1/1000sec ISO400 44mm Tamron 17-50/2.8
4. f/4.5 1/80sec ISO400 17mm Tamron 17-50/2.8
3 komentarze:
rzeczywiście monstrualnych rozmiarów jest ten statek ;)
Przeżyłam podobny zachwyt zeszłego roku przy gdyńskim Bulwarze, gdy monstrualny liniowiec pasażerski Queen Victoria (http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=28755) o długości 294 m wypłynął z portu. I choć morskie widoki nie robią na mnie aż tak wielkiego wrażenia (jak te górskie ;-)) - to nie powiem... dech zaparło. :)
I tylko niestety nie mam zdjęć, którymi mogłabym się pochwalić. ;-) A Ty masz, więc 1:0 dla Ciebie. :)
Mnie takie widoczki spowszednialy... Z okna widze port morski i kontenerowce, bedace pod za- i wyladunkiem.
Uscislajac, widze... zima, bo teraz drzewa przed oknami pokryly sie liscmi i widze jedynie zielen... :)
Prześlij komentarz