czwartek, sierpnia 06, 2009


Dzisiaj prywata, wstawiam nasze największe szczęście w objęciach jednej z atrakcji nadmorskich.. Przemysł wyciągania pieniędzy z kieszeni rodziców zastąpił tradycyjne w tamtych regionach rybołówstwo, wyplot koszyków, produkcje bursztynu...
---
f/2.8 1/500sec ISO400 Sigma 70-200/2.8

1 komentarz:

Małgoś pisze...

No no, nie narzekaj. :D Od tego Szczęście jest szczęściem, żeby rodzice z równie szczęśliwą miną opróżniali portfel. ;-)
Ja to wszystko muszę mnożyć razy dwa. :)
Fajny chłopiec. :) Jestem pewna, że lepiej się bawił w tych kolorowych piłkach, niż gdyby godzinami miał oglądać sieci rybackie. ;-)