poniedziałek, września 20, 2010


No i minął ostatni letni weekend.. Czas fotografii plażowej bezpowrotnie odszedł.Czas na żółtą jesień, zobaczymy czy pani przyroda będzie łaskawa i sypnie kolorowymi liśćmi, grzybami.. Ostatni letni weekend odbył się w prawie-już-domowej Karvinie w bardzo miłym towarzystwie, dzieci pobiegały a ja się znowu podenerwowałem.. Jakoś mi się nie układa z aparatem ostatnio.. Za mało pstrykania...
----
f/4.5 1/400sec ISO200 160mm Sigma 70-200/2.8

Brak komentarzy: