wtorek, września 07, 2010


Szuflada, szuflada,
bo szuflada jest od tego,
by wyciągnąć coś,
by wyciągnąć coś,
gdy pogoda mówi ,
"dziś nic z tego"

Kontynuuje wspomnienia z wiosennego wypadu nad morze. Czuję coraz większy głód migawki i nie zanosi się na zmianę..
Widoczek z portu w Jastarnii..
---
f/2.8 1/1600sec ISO800 70mm Sigma 70-200/2.8

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bardzo, bardzo mi się podoba! Wiem, że cenisz naturalność, jak najmniej zabawy w Photoshopie ... ale jakby usunąć te paproszki z tafli wody to byłoby idealnie. Za idealnie, nienaturalnie?
X.

vito pisze...

Wiesz ze jestes mistrzem jednego ujecia?

Pchełka pisze...

mnie się podoba...eeee tam paprochy!! jakiś idealista się znalazł..