czwartek, marca 12, 2009


Brama, w właściwie jej kawałek, wjazdowa do parku w Baranowicach. Odpadające warstwy farby tworzą fantazyjne pęknięcia. Dzisiaj z radością zauważyliśmy, że wyjeżdżając z pracy jeszcze było jasno.. teraz tylko zmiana daty jeszcze i dzień będzie od świtu do zmierzchu!
---
f/4.5 1/400sec ISO200 50mm Tamron 17-50/2.8

2 komentarze:

PS pisze...

Z nieukrywaną zazdrością muszę stwierdzić Tomaszu, że masz oko, w baranowickim parku byłem nie raz, ale nigdy na ową bramę nie zwróciłem uwagi... ot brama zwykła... a jednak idzie z niej coś wycisnąć

Małgoś pisze...

Fajnie skadrowane. :) Podejrzewam, że w całości brama nie wygląda tak interesująco. Tym bardziej ciekawie złapane. :)