środa, marca 04, 2009


No powoli można zacząć odliczanie, choć w tych niepewnych czasach trzeba liczyć się z tym,że życie może nam wykręcić jakiś numer.Jak dobrze pójdzie to takie wieczorne klimaty będą moim udziałem już za cztery miesiące..Oby..
---
f/4 1/320sec ISO800 145mm Sigma 70-200/2.8

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

hmmm przyglądam się przyglądam...ze wszystkich stron...ale jakoś nie mogę rozszyfrować co to jest to pomarańczowe coś..?
bella

Małgoś pisze...

A to zagwozdka... :)
Zastanawiałam się jaki związek to "coś"ma z wieczornymi klimatami, które mają Cię spotkać... I jedyne co przychodzi mi do głowy - to plaża i wakacje...
No i to niezidentyfikowane "coś" intryguje i to całkiem mocno. :)

fotocyk pisze...

Drogie panie to meduza ( Wojtek dzisiaj zobaczył to zdjęcie i zapytany "co to jest" odpowiedział "musztarda").. Taka "mięsista" (pierwszy raz taka widziałem ) podświetlona z boku ostatnimi promieniami zachodzącego słońca.Plaża w Świnoujściu, całkiem niedaleko stawy Młyny.
Faktycznie w poście chodzi o foto-wakacje nad morzem.. :)

Małgoś pisze...

Do diabła! ;-) Mieszkam nad morzem i jak dotąd meduzy, które widziałam (niestety rzadko się zdarza) wyglądały zupełnie inaczej. ;-)) Już prędzej byłam w stanie przypuszczać, że morze wyrzuciło na brzeg nadzwyczaj regularny i oszlifowany bursztyn, hehe...

fotocyk pisze...

Bo to meduza z drugiej strony wybrzeza.. dokaladnie z plazy w Swinoujsciu :) Moze dlatego, taka "inna" :)

Anonimowy pisze...

@ Małgosia.dz, nie przejmuj sie, ja myślałem, że to landrynka...

Małgoś pisze...

Eee no... landrynkowe zawahanie też miałam, ale jak na zwykłą landrynkę to "w środku" za dużo się działo. :)
Świetna jest ta meduza, no! :)