niedziela, września 26, 2010


Pierwsza jesienna impresja w tym sezonie. W piątek odwiedziliśmy z małym las, było bardzo ciepło i przyjemnie, choć jeszcze mało kolorowo. Nie wiem jak to będzie z fotografowaniem jesieni, ale przestałem znowu traktować rower jako środek transportu na plenery, zacząłem traktować go jako dobro samo w sobie.. więc jadąc na rower będę jeździł na rowerze... na plenery będę musiał chyba jeździć samochodem :):)
---
f/4 1/4000sec ISO500 200mm sigma 70-200/2.8

4 komentarze:

Pchełka pisze...

coś w tym jest ja z kolei postanowiłam, że nie na każdym spacerze będę fotografować..będę spacerować..:) Pozdrawiam..zdjęcie świetne!!!!!

Małgoś pisze...

Uuuu... impresja prawdziwie jesienna. :) Tomek, barwy i światełko po prostu miodzio. :) No i ten bokeh...
Daj więcej, żeby oczy nacieszyć. :)

mq pisze...

Fajne!
A od niedzieli pogoda jaka jest każdy widzi - i już ani na rower, ani fotocykać...

Joanna Durczok pisze...

Piękne kolory:)