sobota, czerwca 09, 2012
Dzisiaj dalsza wrzutka z cyklu "cuda zza szyby". Smoka spotkaliśmy na wystawie sklepu, a właściwie w piwnicznym okienku sklepu z pamiątkami koło wejścia na żydowski cmentarz na Josefovie. Oczywiście cmentarz był zamknięty bo to sobota i oczywiście biletowany tak jak złota uliczka, z innymi średnio interesującymi atrakcjami w pakiecie. Żalu nie ma. O tej porze roku kontrasty byłyby za duże na ustrzelenie czegoś fajnego i poza tym ja nie miałem statywu, Piotr miał :) Piotrek coś przekładał z obiektywami a ja sobie upolowałem smoka.. A poniżej zegar, motyw zegara astronomicznego pojawiał się na masie pamiątek, poprzedni wpis, też zaczynał się taka pamiątką... Szkoda, że Czesi przegrali... Tzn. mówię o meczu z Rosją :)
---
Tech.
f/3.2 1/500sec ISO800 200mm Sigma 70-200/2.8
f/2.8 1/500sec ISO560 200mm Sigma 70-200/2.8
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
świetny ten zegar, a co do meczu, to Rosjanie byli świetni ;)
No dobra, tutaj też zegary mnie rzucają. :) Nie przywiozłeś żadnego?
Ps. I co ty Tomek z tymi kolorami ciągle? Fajne masz barwy, piękny balans bieli. Nie kumam w czym rzecz.
Prześlij komentarz